BLADE
Rasa: Pies W Typie Border Collie
Data Urodzenia: 4 wrzesień 2013 Wzrost: 54 cm (w kłębie) Waga: 23,5 kg. |
Wykastrowany: Tak
Kolor: Black&White Płeć: Pies Weterynaria: Klinwet Silesia Center Trenujemy: Obedience, Sztuczki, Frisbee, Agility. |
Stan Jego Umysłu - Czyli Trochę O Ciężkim Charakterku...
Blade mimo, że nie jest rasowy, rodowodowy ("papierkowy") to zachowuje się jak duża ilość borderów poznanych przeze mnie - czyli... Jest przyjacielski,
bardzo fajnie zmotywowany na każdą zabawkę (zaczynając od szarpaka, a kończąc na dyskach). Motywacja jest także na smaki, czy na patyczek znaleziony tylko po to by zwrócić jego uwagę przy robieniu zdjęcia. Jest również niepowtarzalny (jak chyba każdy psiak), oraz... Dość energiczny, czyli czasem na plusie, a czasem na minusie, bo przy frisbee, agility, czy obedience jest to fajne, lecz przy zwykłych sztuczkach czasem denerwująca jest jego ekscytacja na zrobienie danej sztuczki, np. wstydź się - zamiast tego wtedy szczeka, robi obroty, turla się, cofa itp.
Nie boje się powiedzieć, że jest dość niezależny, bo lubi się oddalić ode mnie i czasem mam spore problemy z przywołaniem go do siebie, ale ciągle ćwiczymy i idzie coraz lepiej, oraz pomaga mi też trochę komenda nauczona kilka miesięcy temu, czyli STOP oznaczająca zatrzymanie się, gdy zauważy człowieka/innego psa. Niestety jego przyjacielski charakterek robi swoje - skacze po ludziach ze szczęścia i doskakuje do buzi... Czyli kolejny WIELKI MINUS.
Jeszcze jeden minus u niego to zazdrość... Tak zazdrosnej istoty to na planecie nie ma, gdy tylko wymówię imię papużki, bądź zapytam się "Gdzie jest mój Border" mój piesek cieszy się chodząc wokół mnie, merdając ogonem lub jak siedzę wskakując na kolana.
Jednakże wszystko nadrabia na szczęście zachowaniem w domu, gdy są goście nie tylko ludzcy, lecz i psi. Mój piesek wtedy się kładzie i śpi, a więc krótko mówiąc potrafi przespać całe odwiedziny :D. Potrafi również zostać w domu sam na kilka godzin po prostu przesypiając cały dzień kiedy nie ma nas w domu. Lubi być w centrum uwagi, ale jak każdy pies ma kilka swoich dziwactw. Przyzwyczaił się też, że gdy Marta ćwiczy z Brutusem ja to nagrywam, lub pomagam w czymś to kładę go na komendę i on tam sobie leży, aż nie wrócę lub aż mu się nie znudzi bycie tam.
bardzo fajnie zmotywowany na każdą zabawkę (zaczynając od szarpaka, a kończąc na dyskach). Motywacja jest także na smaki, czy na patyczek znaleziony tylko po to by zwrócić jego uwagę przy robieniu zdjęcia. Jest również niepowtarzalny (jak chyba każdy psiak), oraz... Dość energiczny, czyli czasem na plusie, a czasem na minusie, bo przy frisbee, agility, czy obedience jest to fajne, lecz przy zwykłych sztuczkach czasem denerwująca jest jego ekscytacja na zrobienie danej sztuczki, np. wstydź się - zamiast tego wtedy szczeka, robi obroty, turla się, cofa itp.
Nie boje się powiedzieć, że jest dość niezależny, bo lubi się oddalić ode mnie i czasem mam spore problemy z przywołaniem go do siebie, ale ciągle ćwiczymy i idzie coraz lepiej, oraz pomaga mi też trochę komenda nauczona kilka miesięcy temu, czyli STOP oznaczająca zatrzymanie się, gdy zauważy człowieka/innego psa. Niestety jego przyjacielski charakterek robi swoje - skacze po ludziach ze szczęścia i doskakuje do buzi... Czyli kolejny WIELKI MINUS.
Jeszcze jeden minus u niego to zazdrość... Tak zazdrosnej istoty to na planecie nie ma, gdy tylko wymówię imię papużki, bądź zapytam się "Gdzie jest mój Border" mój piesek cieszy się chodząc wokół mnie, merdając ogonem lub jak siedzę wskakując na kolana.
Jednakże wszystko nadrabia na szczęście zachowaniem w domu, gdy są goście nie tylko ludzcy, lecz i psi. Mój piesek wtedy się kładzie i śpi, a więc krótko mówiąc potrafi przespać całe odwiedziny :D. Potrafi również zostać w domu sam na kilka godzin po prostu przesypiając cały dzień kiedy nie ma nas w domu. Lubi być w centrum uwagi, ale jak każdy pies ma kilka swoich dziwactw. Przyzwyczaił się też, że gdy Marta ćwiczy z Brutusem ja to nagrywam, lub pomagam w czymś to kładę go na komendę i on tam sobie leży, aż nie wrócę lub aż mu się nie znudzi bycie tam.
Trochę O Wyglądzie Psijaciela
Wygląd mojego Borderzego przyjaciela jest dość "popularny" wśród tej rasy, czyli zwykły Black&White, ale jest też dość nietypowy, czyli kilka słów o tym. :D
Pierwsze co jest w nim nietypowego to kropki na przednich łapkach, takie mało widoczne kropeczki, oraz czarny paluch na prawej, przedniej łapie. Czarny paluszek, tylko jeden taki ma i na niektórych ujęciach wygląda to dość komicznie! :P
Następnie krzywa strzałka na pyszczku, która jest "wypłowiała", czyli strzałka, która zmieniła trochę kształt i gęstość przez okres dorastania.
Później białe skarpety na tylnych łapach i "rajstopy" na przednich, czyli bardzo popularne wśród BC rozmieszczenie tych "skarpet".
Są również plamki na poduszeczkach, które dodają słodkości, oraz są różowe.
Przedostatnią rzeczą jest biała końcówka ogona, która wygląda przesłodko, oraz dość interesująco, chociaż też widziałam to u wielu psów tej rasy.
Ostatnie o czym chciałam wspomnieć to charakterystyczna różowa plamka W NOSIE, w jeden z przegród nosowych u psa. Taka słodka, różowa plamka, po której z pewnością rozpoznałabym swojego psa jakby coś się stało (Broń Boże).
Pierwsze co jest w nim nietypowego to kropki na przednich łapkach, takie mało widoczne kropeczki, oraz czarny paluch na prawej, przedniej łapie. Czarny paluszek, tylko jeden taki ma i na niektórych ujęciach wygląda to dość komicznie! :P
Następnie krzywa strzałka na pyszczku, która jest "wypłowiała", czyli strzałka, która zmieniła trochę kształt i gęstość przez okres dorastania.
Później białe skarpety na tylnych łapach i "rajstopy" na przednich, czyli bardzo popularne wśród BC rozmieszczenie tych "skarpet".
Są również plamki na poduszeczkach, które dodają słodkości, oraz są różowe.
Przedostatnią rzeczą jest biała końcówka ogona, która wygląda przesłodko, oraz dość interesująco, chociaż też widziałam to u wielu psów tej rasy.
Ostatnie o czym chciałam wspomnieć to charakterystyczna różowa plamka W NOSIE, w jeden z przegród nosowych u psa. Taka słodka, różowa plamka, po której z pewnością rozpoznałabym swojego psa jakby coś się stało (Broń Boże).
W Czym Czujemy Się Najlepiej - Blade Sporty
Naszym "Głównym Sportem" jest frisbee, bo nim się interesuje najbardziej, dlatego pierwsze sportowe kroki były stawiane właśnie w tym. Wiele osób mówi, że frisbee to przysłowiowa "bułka z masłem", dlatego zapraszam do przeczytania posta o tym - Co takiego ciężkiego jest w frisbee? jest to krótki post, ale dużo dla nas znaczący i też łatwy do przeczytania, więc sądzę, że dotrze co do niektórych :P.
Dla siebie ćwiczymy obedience co mi się bardzo podoba, bo te skupienie psa na właścicielu, ta więź między nimi pokazywana przy wykonywaniu ćwiczeń, dokładne słuchanie poleceń przez psa... No coś pięknego! Nie wiem czy dokładnie to co robimy można nazwać Obedience, czy bardziej Rally-O, ale planujemy kiedyś jechać na zawody którejś z tych "dyscyplin" sportowych. Ostatnim ze sportów, który trenujemy jest Agility. Staramy się uczęszczać do klubu sportowego Hopster, gdzie jest miła atmosfera i bardzo fajni "nauczyciele". Bardzo nam się to podoba, mimo, że wątpie w to, że kiedyś gdzieś wystąpimy w tej dyscyplinie, bo moja pamięć torków nie należy do najlepszych... Ale kto wie? >.<
Oczywiście sztuczkujemy również sobie, ale tego nie można nazwać sportem dlatego... Nie będę o tym pisać za bardzo.
Dla siebie ćwiczymy obedience co mi się bardzo podoba, bo te skupienie psa na właścicielu, ta więź między nimi pokazywana przy wykonywaniu ćwiczeń, dokładne słuchanie poleceń przez psa... No coś pięknego! Nie wiem czy dokładnie to co robimy można nazwać Obedience, czy bardziej Rally-O, ale planujemy kiedyś jechać na zawody którejś z tych "dyscyplin" sportowych. Ostatnim ze sportów, który trenujemy jest Agility. Staramy się uczęszczać do klubu sportowego Hopster, gdzie jest miła atmosfera i bardzo fajni "nauczyciele". Bardzo nam się to podoba, mimo, że wątpie w to, że kiedyś gdzieś wystąpimy w tej dyscyplinie, bo moja pamięć torków nie należy do najlepszych... Ale kto wie? >.<
Oczywiście sztuczkujemy również sobie, ale tego nie można nazwać sportem dlatego... Nie będę o tym pisać za bardzo.
Fot. Natalia Wiśniewska - Photospy